piątek, 16 sierpnia 2013

Rozdział 11

NARRACJA DONGHAE:
Gdy skończyłem jeść skierowałem się w stronę pokoju Eunhyuk'a. Nie było to dla mnie wcale takie łatwe. Stałem przed drzwiami do jego pokoju chwile jeszcze zastanawiając się czy się nie wycofać. Jednak obiecałem Leeteuk'owi. Zapukałem cicho lecz nikt się nie odezwał. Powtórzyłem czynność. Bez zmian.
Wszedłem więc do środka. W pokoju panował półmrok. Od razu poczułem nieprzyjemny zapach. - Jak
on może żyć w takim smrodzie?-Pomyślałem. Idąc głębiej co chwile napotykałem się na puste butelki od przeróżnych trunków. Rozejrzałem się dookoła. Dopiero teraz zauważyłem postać siedzącą ,a raczej skuloną przy łóżku. Niepewnym krokiem podszedłem bliżej siadając obok, jednak w znacznej odległości.
-Eunhyuk- Odezwałem się niepewnie. Nie liczyłem ,że mi odpowie więc kontynuowałem. Kompletnie nie wiedziałem co mam mu powiedzieć.
-Wiem że cierpisz ,ale już nic się nie zmieni. Musisz się w końcu z tym pogodzić. Przez pierwsze dni też było mi ciężko ,jednak dałem sobie radę.
- A ja nie potrafię.- Powiedział zachrypniętym głosem. A jednak się odezwał ,czego w ogóle się nie spodziewałem.
-Ale popadanie w alkoholizm to nie jest dobre rozwiązanie.
-Nie będziesz mówił mi co mam robić.To przez ciebie rozumiesz?. Wcześniej byłem szczęśliwy ,a teraz to szczęście odeszło razem z tobą. Piję bo tylko to mi pozostało. Nic innego mnie nie obchodzi.
-Nie obchodzi?! To znaczy że zespół cię nie obchodzi ,że przez ciebie Super Junior może przestać istnieć ,
to cię nie obchodzi! Właśnie widzę że ci nie zależy! Masz przestać pić ,zrozumiałeś! Bo inaczej będziemy szukać kogoś innego na twoje miejsce.- Wstałem i wyszedłem. Byłem trochę zdenerwowany i było mi go trochę szkoda ,muszę przyznać. Nie lubiłem go gdy taki był. Jeszcze ten alkohol ,widziałem że sięgał po niego tylko wtedy gdy naprawdę było mu ciężko. Poszedłem więc do swojego pokoju ,usiadłem no łóżku
kompletnie nie pewny co teraz będzie.
-Czemu jesteś taki zmartwiony?- Usłyszałem za sobą głos ,który tak dobrze znałem.
-Nie jestem. Zdaje ci się.- Wiktoria usiadła obok mnie. Objąłem ją ramieniem i przytuliłem. Po chwili
nasze usta złączyły się delikatnym pocałunku. Ta chwila nie trwała jednak długo. Przez przypadek do pokoju wszedł Sungmin. Oderwałem się od ust dziewczyny patrząc na przyjaciela.
-Co wy tu robicie?- Spytał kompletnie zaskoczony.
-Sungmin poczekaj!- Krzyknęła Wiktoria ,lecz ten wybiegł z pokoju. Ja zaś kompletnie nie widziałem co jest grane. Pobiegłem za Sungiem i Wiktorią.
-Sungmin czemu się tak zachowujesz?- Zapytałem.
-Nic nie rozumiesz!- Zwrócił się do Wiktorii.
-Ale co?
-Nadal się nie zorientowałaś? Po co miałbym zapraszać cię do ZOO ,po co prawiłem ci te wszystkie komplementy? Co nadal nie rozumiesz czemu tak dużo spędzałem z tobą czasu przez te ostatnie tygodnie?
-Sungmin ja...Nie widziałam. Przepraszam.
Ja zaś stałem obok kompletnie zmieszany.
-Kocham cię Wiktoria.
-Sungmin...Przykro mi ,ale jednak...Ja nie chcę żebyś był smutny. Nie kocham cię ,jesteś dla mnie jak brat ,przyjaciel. Przepraszam- Patrzyłem jak po policzku mojego przyjaciela spływa malutka kropelka. Widziałem jak musi mu być przykro. Spojrzał na mnie morderczym wzrokiem.
-Sung przepraszam ,tez nie widziałem.- Jednak on nie miał zamiaru słuchać moich tłumaczeń.
Z całej siły uderzył mnie w twarz i wbiegł z domu. Wcale mu się nie dziwiłem.
NARRACJA SUNGMIN:
Siedziałem przed telewizorem ,oglądając jak zwykle Animal Planet(akurat leciał najnowszy odcinek o lwach afrykańskich), gdy przez przypadek kliknąłem coś na pilocie. Nie widziałem jak to wyłączyć więc postanowiłem poprosić o pomoc Wiktorię lub Donghae. nikogo nie było w domu poza naszą czwórką ,jednak na Eunhyuk'a nie mogłem liczyć. to co zobaczyłem w pokoju przyjaciół dosłownie mnie zaskoczyło.
Od dawna podobała mi się Wiktoria ,chciałem powiedzieć jej co czuję ,lecz za bardzo się wstydziłem.
Teraz tego żałuję ,Donghae mnie ubiegł. Wreszcie zrozumiałem dlaczego Eunhyuk tak cierpiał i popadł w alkoholizm. Szczerze mówiąc nie uderzyłem Donghae za Wiktorią ,lecz za Eunhyuk'a. Jak on mógł tak postąpić! Wybiegłem z domu. Nie wiem kiedy ostatnio się tak poczułem ,chyba jak zdechł mój ukochany kotem Snickers. Szedłem ulicami Seulu kiedy wpadłem na genialny pomysł. Może to poprawi moje samopoczucie. Potrzebowałem przyjaciela takiego jak Snickers ,żeby był ze mną w tych trudnych chwilach.
Poszedłem do najbliższego schroniska.
-W czym możemy pomóc?- Skierowały się do mnie dwie panie ,które znajdowały się akurat w pobliżu.
-Szukam kotka ,a dokładnie kotki.
-Proszę za mną.- Powiedziała kobieta w blond lokach.-Tutaj ,niech sobie pan wybierze odpowiedniego.
Długo zastanawiałem się nad wyborem właściwego zwierzaka. Były tam rasowe i bardziej zwykłe ,ale wszystkie były śliczne. Po godzinie szukania stanąłem przed kolejną klatką. Ujrzałem duże zielone oczka.
Zwierzak wpatrywał się we mnie błagalnym wzrokiem. Oczka miał ja szkiełka ,lśniły tak jakby zaraz miała
popłynąć z nich łezka. Widziałem że to właśnie ta kotka jest odpowiednia. Poprosiłem kobietę już widocznie zmęczoną ciągłym chodzeniem. Wyjęła kotką i wręczyła w moje ręce. Poczułem jak mruczy i na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Miała taki piękny nosek ,zaś futerko w biało-czarne plamki. Pogłaskałem ja po łebku.
-Już wiem jak cię nazwę- Kotek spojrzał jakby zaciekawiony.
-Mika! ,moja mała Mikusia!
Poszedłem razem z nią do sklepu zoologicznego ,aby kupić jej obróżkę ,coś do zjedzenia ,legowisko
oraz smycz. Kupiłem także klatkę przenośną bo w czymś musiałem zanieść ją do domu. Gdy wróciłem otwierając drzwi z serdecznym uśmiechem postanowiłem przedstawić Mikę.
-Cześć. Mam wam coś do...-Przerwałem. To co zobaczyłem zaskoczyło mnie bardziej ,niż sytuacja sprzed
paru godzin. Stałem jak wryty patrząc się na całujących się Siwon'a z Heechul'em.
-Co tu sie dzieje?!- Spytałem troszkę zaskoczony.

- Sungmin? Eee no ten...
- Dobra Heechul i tak by się wydało. Ja i Heechul jesteśmy razem. - Powiedział wprost Siwon.
- Kurczę nie wiedziałem. Od Kiedy ?
 - Od.. Od dziś.
- O to świetnie. W takim razie życzę szczęścia.
Na prawdę się cieszyłem że chociaż oni są szczęśliwi. Od razu postanowiłem przedstawić im Mikę.
- O chłopaki! To jest Mika. Moja nowa kotka.
- Znów kolejny zwierzak? Nie za dużo już ich masz?
- Siwon daj mu spokój. Zobacz jaki ten kotek jest słodki.
Heechul wziął Mikę na ręce i pogłaskał po grzbiecie ,ta zaś zaczęła głośno mruczeć. To był na prawdę słodki widok.
NARRACJA WIKTORIA:
Było mi trochę szkoda Sungmin'a. Na prawdę nie widziałam że coś do mnie czuł. Był dla mnie jak brat ,nic więcej.
-Nie przejmuj się ,przejdzie mu.
-Nam nadzieję.- Uśmiechnęłam się do Hae ,który właśnie wyszedł z łazienki.
-O właśnie. Chłopcy powiedzieli że zajmą się jutro tymi rzeczami z twojego domu. Zawiozą je jutro do domu twojej przyjaciółki.
-Już jutro? To koniecznie muszę do niej zadzwonić.
-A jeśli chodzi o te wpisy twojej mamy ,dzwoniłem do tego znajomego ,ale teraz jest w Chinach i wróci za miesiąc.
-Dopiero?
-No tak ,ale powiedział że to nie problem i żebym wysłał to pocztą ,a on jak tylko przetłumaczy odeśle z powrotem.
Na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Nie mogłam się doczekać kiedy przeczytam wreszcie co napisała tam
moja mam. Pozostała tylko sprawa kuferka ,zajmę się tym później. Teraz musiałam zadzwonić do Oli.
Sięgnęłam po telefon.
-Halo?- Usłyszałam głos przyjaciółki w słuchawce.
-Hej Oluś. Przepraszam że nie odzywałam się przez te wszystkie dni.
-Nie przejmuj się. Nic się nie stało. Co słychać?
-U mnie wszystko w porządku. Słuchaj jutro chłopcy zawiozą ci te rzeczy o których by6ła mowa.
-Okej. Nie ma sprawy ,będę czekała.
-Dobra. Możemy się potem spotkać ,dawno się nie widziałyśmy.
-Jasne. Przyjadę z powrotem z chłopakami.
-O, to wspaniale. w takim razie ,do zobaczenia.
Rozłączyłam sie i położyłam telefon na szafce obok łóżka. Następnego dnia Siwon ,Heechul, Leeteuk
i Yesung pojechali po rzeczy ,aby zawiść je do domu mojej przyjaciółki. mieli także zabrać meble
dla potrzebujących. Donghae wyszedł na pocztę aby wysłać notatki mojej matki swojemu znajomemu.
Zeszłam więc na dół do salonu. Sungmin leżał przed telewizorem razem z Miką <3 oglądając program o kotkach. Długo zastanawiałam się czy się do niego nie dosiąść. Jednak zebrałam się na odwagę.
Zobaczyłam że na kolanach trzyma małego słodziutkiego kotka.
-Nowe zwierzątko?- Spytałam kompletnie nie wiedząc jaka będzie jego reakcja.
On jednak odpowiedział uśmiechając się od ucha do ucha.
-To moja nowa kotka Mika <3
Malutki kotek spojrzał na mnie z zaciekawieniem pomrukując.
-Jest słodka.
-Wiem ,a jaka kochana <3
-Bez wątpienia wszyscy ją polubią.
Jeszcze raz uśmiechnęłam się do kotki i skierowałam się w stronę kuchni. Już nie mogłam się doczekać kiedy przybędzie Ola.
NARRACJA OLA:
Już nie mogłam się doczekać kiedy zobaczę się z Wiki. Tak dawno się z nią nie widziałam. Co prawda dzwoniłyśmy do siebie od czasu do czasu ,jednak to nie to samo. Byłam ciekawa co ma mi do powiedzenia.
Czekałam tylko aż zjawią się chłopcy i mnie do niej zabiorą. Przygotowałam miejsce gdzie miały stać rzeczy.
O 14 usłyszałam rozbrzmiewający dzwonek. Byłam pewna że to oni.
- Cześć , to ty jesteś Ola ?-Spytał Yesung.
- Tak. Proszę, połóżcie te pudła o tam. - Wskazałam ręką w stronę otwartych drzwi do kotłowni. Po niecałych 15 minutach Heechul niósł ostatnie pudełko.
- To jedziesz z nami? Wiktoria już na ciebie czeka.- Zwrócił się do mnie Leeteuk.
- Tak, wezmę tylko torebkę i możemy ruszać.
Pięć minut później byliśmy już w drodze. Cieszyłam się jak nie wiem co, Po pierwsze, zobaczę się z Wiki, a po drugie, spędzę resztę dnia w domu gdzie mieszkają Super Junior. Taka okazja nie zdarza się zbyt często. Miałam szczęście że mam tak wspaniałą przyjaciółkę. Po jakimś czasie byliśmy już przed domem chłopaków. Gdy Siwon otworzył drzwi zobaczyłam swoją przyjaciółkę i od razu rzuciłam się jej w ramiona.
- Wiki!
- Ola! Jak dawno...
-Wiem! Wiem opowiadaj co u ciebie. Widać że jesteś już w o wiele lepszym nastroju.
- Jest lepiej. Chodź czasami bywa na prawdę ciężko.
Przywitałam się z resztą , a potem ja i Wiki  poszłyśmy na górę.  Długo rozmawiałyśmy. Nadal nie mogłam uwierzyć że mieszka w jednym pokoju z samym Donghae i ze są razem. Wiki opowiedziała mi wszystko. O notatkach jej mamy o tym co kryła strychu ,o dziwnym kuferku, o którym dowiedziała się dopiero teraz oraz o tych niepokojących snach. Mi też wydawało się to dość dziwne. Postanowiła że pomogę jej jak tylko będę potrafiła. Naszą rozmowę przerwało ciche miauknięcie. Do pokoju przez uchylone drzwi wszedł malutki czarno- biały kotek.
- O Mika!
- Jaka słodka, twoja?
- Nie to kotka Sungmina.
- O tru jesteś Mika- Do pokoju wkroczył Sungmin.
- O Sung to moja przyjaciółka Ola. Opowiadałam ci o niej.
- Ah tak, przypominam sobie. - Odwrócił się i miał już wychodzić, lecz zwrócił się do mnie. 
- Hmm Lubisz koty? - To pytanie mnie trochę zbiło z tropu.
- Tak uwielbiam, Sama mam dwa w domu 2 koty.
- Serio? - Spytał wyraźnie zachwycony. i przysiadł obok.
- Jak mają na imię?
- Jeden ma Puszek a drugi Tygrys.
- Koniecznie musisz mi kiedyś je pokazać. Może zaprzyjaźnią się z Miką.
- Na pewno.
- Idziesz?- złapał mnie za rękę - Obejrzysz ze mną film o kotach domowych?
- Czemu nie... Chodźmy. - Sungmin był taki słodki. Nie potrafiłam mu się oprzeć. - Sama czasami oglądałam programy o zwierzętach.Wiki nie chciała iść i została w pokoju. Mam nadzieje że się na mnie nie pogniewała.





********************************************************************************

 Jak widać kolejny rozdział:) Piszcie jak wam się podoba. Licze na wasze opinie:)
Jakby co te serduszka obok to nie moja robota tylko mojej ,, szalonej,, siostry która przepisywała ten rozdział.... ( ma bzika na punkcie MIKI <3333 ) ( Gdybym nie zabrała jej klawki to przy każdym zdaniu o Mice były by takie o to serduszka ,,<3,, i o takie minki ,,:),, )  Jednak dzięki za pomoc :D
 niebawem następny ;)
    
                           

7 komentarzy:

  1. zapraszam na mojego nowego dopiero co powstałego bloga o shinee
    http://opowiadanie-shinee.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny i czekam z niecierpliwością ^^ + co jest w tym kuferku nooo..... jeżu wgl co oni ukrywają znaczy jej rodzice, co znaczą sny wiktorii, kurczę załamka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ahhh to wiem tylko ja :d. Może was zaskocze a może nie... nie tam na pewno zaskocze :d szczeny wam opadną a niech to :p nie no zobaczymy co ja wymyśle sama nie wiem ale w kazdym bądź razie zobaczycie czy bd sie podobac :)

      Usuń
  3. Aaaaaa świetne ;D Nareszcie się nie nudzę dzięki twoim opowiadaniom, które są znakomite ;33 A ja już się martwiłam o Sungmina ^^ xd

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetnie to wymyśliłaś ... tajemnicze sny, kuferek,ta słodka Mika <3 i kolejne związki w opowiadaniu :d Kiedy następny rozdział??? :D Jak wrócisz to wbiję i może coś od Cb wyciągnę xd

    OdpowiedzUsuń
  5. Zacne Animal Planet:
    http://besty.pl/2559822 :D

    OdpowiedzUsuń

Ucieszy mnie jeśli zostawisz po sobie komentarzyk :)