poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Rozdział 1

Nie wymieniłam bohaterów gdyż tak naprawdę nie wiem kto tam może się pojawić. Nie wiem co ja tam wymyślę ;D

Właśnie szykowałam się na koncert mojego ulubionego zespołu Super Junior. Czekałam na tę chwilę od kiedy przeprowadziłam się do Seulu. Miałam nadzieje że uda mi się porozmawiać lub chociaż wziąć autograf od Donghae. Był on moim ulubionym biasem. Z dołu usłyszałam głos mamy.
- Wiktoria?
- Tak !?
- Możesz na chwilę tu zejść?
- Oki. Zaraz. - Zbiegłam po schodach do kuchni. Skierowałam się w stronę matki.
- No co tam ?
- O której wrócisz?
- Nie wiem. To zależy o której skończy się koncert a co?
- A nic po prostu mnie i taty nie będzie w domu. Jakbyś wróciła wcześniej do domu to trzymaj tu kluczę.
- Ah spoko, ale nie sądzę żebyście wrócili później ode mnie.
- W takim razie baw się dobrze. - ucałowała mnie w policzek a ja odwróciłam się i wbiegłam z powrotem na górę. Nie mogłam wytrzymać i zadzwoniłam do Oli, mojej najlepszej przyjaciółki. To właśnie ona pokazała mi różne miejsca w Seulu i nauczyła języka bo gdy tu przyjechałam umiałam tylko pojedyncze słowa. Ola też kiedyś mieszkała w Polsce, jednak przeprowadziła się tu jak była jeszcze mała.
- Hej Oluś i co gotowa?
- Oszalałaś?! Nie wiem w co się ubrać.
- Ja już prawię gotowa. Zaraz u ciebie będę.
- No spoko. Tylko się pośpiesz błagam bo umrę.
- Ok ok nie przesadzaj zaraz będę.
- Ok to pa.
Rozłączyłam się i rzuciłam telefon na łóżko. Założyłam moją nową kremową sukienkę którą kupiłam specjalnie na koncert. Wzięłam torebkę i włożyłam do niej telefon. Mamy już nie było więc zamknęłam drzwi na klucz. Do Olki miałam zaledwie piętnaście minut drogi. Gdy wreszcie stanęłam przed drzwiami przyjaciółki zadzwoniłam do drzwi. Otworzyła jej mama.
- Ahh Wiki jak miło że już jesteś. Ola już się tam na ciebie doczekać nie może.
- Dzień dobry. Mi też miło panią widzieć.
Odwzajemniłam uśmiech i poszłam do pokoju przyjaciółki.
- O jesteś wreszcie! Błagam pomóż mi bo nie wiem co mam na siebie włożyć.
- Dobra nie panikuj. Zaraz coś wymyślimy.
W końcu wygrzebałyśmy z szafy sukienkę do kolan w kolorze niebieskim ( jasnym ) co bardzo pasowało do jej oczu. Naprawdę wyglądała bosko, nawet trochę lepiej ode mnie. Trudniej było ze znalezieniem butów i musiałyśmy iść do sklepu. Gdy znalazłyśmy odpowiednie wróciłyśmy z powrotem do domu zrobić lekki makijaż. Do koncertu została nam jeszcze godzina ale wyjechałyśmy trochę wcześniej żeby się nie spóźnić. Na szczęście nie było korków i dotarłyśmy szybciej niż planowałyśmy. Mój tata załatwił nam miejscówki przy samej scenie z kont dobrze wszystko widać. Razem z Olą czekałyśmy na Donghae i na resztę zespołu. W końcu weszli na scenę. To niesamowite uczucie widzieć ich na żywo. Chciałam żeby ta chwila trwała wiecznie jednak niestety koncert trwał tylko 3 godziny. Po koncercie Olka od razu pociągnęła mnie po autograf. Kolejka była niesamowicie długa ale warto było czekać. Oluś jako pierwsza poszła po autograf. Już nie mogłam się doczekać kiedy przed nim stanę. Z wielkim uśmiechem na twarzy podeszłam do mojego idola.
- Jak masz na imię? Zapytał.
- Wiktoria - odpowiedziała nadal z wielką radością.
- Proszę..- podał mi zdjęcie z autografem. Podpisywał właśnie zdjęcie jakiejś innej dziewczynie ale widziałam jak zerka na mnie ukradkiem. Trochę zrobiło mi się głupio. Pierwszą myślą jaka przyszła mi do głowy to to że może mam coś na twarzy albo coś gorszego ale sprawdziłam i z moją twarzą było wszystko ok. Może tylko mi się zdawało? Nie wiem. Odszukałam Olkę i skierowałyśmy się w stronę domu. Rozstałyśmy się przed moim domem. Chwyciłam za klamkę. ~To dziwne.. - Pomyślałam. Czyżby rodziców jeszcze nie było? Tak więc sięgnęłam po torebkę. O cholera! Gdzie moja torebka?! Fack! Zgubiłam ją?! Jeszcze tego brakowało. Co ja teraz zrobię? Było w niej wszystko. Telefon ,dowód osobisty no i co najważniejsze klucze od domu. ~ Pewnie już nigdy jej nie odzyskam- pomyślałam. No cóż rodzice pewnie niedługo wrócą więc postanowiłam na nich poczekać. Tak więc usiadłam na schodach przed domem i czekałam i czekałam ale nikt się nie pojawiał. Już byłam na skraju załamania. Było zimno a ja nie miałam ochoty bóg wie ile czekać na rodziców więc postanowiłam że pójdę do Oli. Była pierwsza w nocy ale miałam nadzieje że mnie zrozumie. Gdy byłam przed drzwiami przyjaciółki trochę mi było głupio bo przecież był środek nocy a pewnie u niej już wszyscy śpią. No cóż zadzwoniłam do drzwi. Długo nie czekałam. Drzwi otworzyła Ola ( Na całe szczęście )
- Jezuu Wiki co ty tu robisz?
- E no hej... Wiesz zgubiłam torebkę. A w niej miałam wszystko klucze dowód.
- Dobra nie gadaj tyle tylko właź. Pewnie zmarzłaś.
- Dzięki. Obudziłam cię?
- Oszalałaś? Ja nie mogę spać po takich emocjach... Jejku a czemu nie przyszłaś od razu?
- No bo myślałam że rodzice wrócą.
- To jeszcze nie wrócili? To do nich nie podobne
- Wiem i zaczynam się martwić. Pewnie mają ważne sprawy do załatwienia. W końcu tata jest premierem nie? Oni zawsze mają dużo spraw.
- No pewnie tak. Dobra chodź na górę pokażę ci zdjęcia jakie zrobiłam na koncercie.
Tak więc poszłam razem z Olką na górę i chyba trzy razy oglądaliśmy zdjęcia a było ich naprawdę sporo. Moja przyjaciółka uwieczniała chyba każdą sekundę (hehehe). Poszłyśmy spać dopiero po 3. Śniło mi się coś dziwnego...
Szłam pustą ulicą. W około mnie nie było nikogo. Tylko przydrożne lampy oświetlały drogę i domu znajdujące się po obydwu stronach ulicy. Z dala ujrzałam jakieś dwa światełka. ~ Pewnie to jakiś samochód. Chciałam zejść na pobocze lecz nie mogłam się ruszyć. Mogłam tylko stać patrząc jak światełka coraz bardziej się do mnie przybliżają. Nie wiem czemu ale nie bałam się. Wiatr który plątał moje włosy był bardzo przyjemny. Już myślałam że coś mnie rozjedzie ale myliłam się. Światełka zatrzymały się ok. 5 metrów ode mnie. Ku mojemu zdziwieniu te światełka przybierały ludzkie kształty  Tak teraz poznałam. To byli moi rodzice szli w moją stronę i wyciągali do mnie ręce. Ja też chciałam podać im swoje dłonie lecz gdy tylko je wyciągnęłam oni zaczęli się oddalać. Biegłam za nimi lecz oni oddalali się coraz szybciej. W końcu zniknęli. Zostałam sama na ciemniej już ulicy. Wszystkie lampy zgasły. Poczułam jak spadam i wtedy....



*******************************************************************************
Jak widzicie ,, Nowe opowiadanie,, Niestety nie bd miało tytułu :P Będzie tylko numerowane rozdziałami.
Nie mam głowy żeby wymyślić tytuł który by pasował. Wiem wiem wiem że niektórzy z was już się aż prosili żebym pisała nawę opowiadanie ale nie miałam weny jakoś. Mam nadzieje że się wam podoba 1 rozdział hę? Piszcie co wy na to... :p Z góry sorry za błędy jeżeli jakieś się pojawią....

wtorek, 2 kwietnia 2013

UWAGA :D NABRAŁAM WAS :***

Dobra Wczoraj był  prima aprilis heheh :P Chyba udało mi się was nabrać  huehue:P
Przecież bym wam tego nie zrobiła :* Czekajcie już niedługo następny rozdział :)

poniedziałek, 1 kwietnia 2013

UWAGA WAŻNE

Postanowiłam że kończę z tym blogiem ;/ On jest jedną wielką porażką. Przez pisanie go zaniedbałam naukę kurcze przepraszam ale już nie będę pisać postanowiłam z tym skończyć.... Miałam napisać to wcześniej ale  nie miałam czasu :( PRZEPRASZAM WSZYSTKICH

ps mam nadzieje że mi kiedyś to wybaczycie....